Darmowe dostępy do internetu w restauracjach, knajpach, kawiarniach, na placach i zieleńcach to dobrodziejstwo dla miłośników spędzania wakacji z laptopem/netbookiem/tabletem/smartfonem pod pachą. Jednak korzystanie z publicznych Wi-Fi niesie też zagrożenia. Oto kilka porad, by wakacje on-line zakończyły się z niezhakowanym sprzętem.
Atak "man-in-the-middle" to najczęstsze zagrożenie czychające na użytkowników darmowych hot-spotów. To podsłuchiwanie i przechwytywanie danych wysyłanych drogą radiową. Dlatego specjaliści radzą ograniczanie się do sprawdzenia bieżących newsów i pogody podczas korzystania z darmowych Wi-Fi, a nie korzystania z on-line'owych kont bankowych, kont pocztowych, czy też serwisów społecznościowych (generalnie witryn do których logujemy się na hasła) i przesyłania wrażliwych danych, które mogą doprowadzić do uszczuplenia finansów lub zszargania opinii.
Inną ważną zasadą bezpiecznego surfowania z wykorzystaniem publicznych hot-soptów jest posiadanie aktualnych wersji programów antywirusowego, antymalwerowego/antyspywerowego i firewall, na szczęście dostępnych bezpłatnie w internecie.
Warto też pamiętać, że elektronika nie lubi gorąca i bezpośredniego naświetlania przez słońce.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Możesz dodać swoje imię lub ksywkę! Wybierz tożsamość > Nazwa/adres URL. Pojawi się pole do wypełnienia. NIE BĄDŹ ANONIMOWY.